w domu

Olejku nie używam. Lubię wrzucić do koktajlu albo właśnie do śniadania jakieś zdrowe dodatki np. pyłek kwiatowy, zielony jęczmień i inne podobne wynalazki ;-) Zawsze to jakieś urozmaicenie. Dziś były plecy w domu i bieganie wieczorem, padam więc wrzucę jutro.

No, Viki, jeśli chodzi o bieganie to jesteś dla mnie niedoścignionym wzorem:-D. Trening fajny, będę czasami się inspirować, szczególnie ciekawi mnie teraz patent z doniczką %-) ale nie mam w domu kwiatów.

[...] maluchów to bym już dawno oszalała %-) Z drugiej strony kiedyś te dzieci były inne, jakieś bardziej ogarnięte i samodzielne ;-) i starsze młodszymi się zajęło. A teraz matki pytają na grupach fb czy od 5-latka można wymagać żeby się sam ubierał albo czy 6-latek powinien mieć jakieś obowiązki w domu, np. sprzątanie swojego pokoju... takie czasy.

[...] pompki, a tyle różnych wersji o różnym stopniu trudności do zrobienia. 8.04 czwartek Dziś pobudka o 5.10 i 5.30 poszłam pobiegać, bo to jedyna okazja była. Jak wychodziłam z domu to miałam obawy czy uda się pobiec w teren, bo było jeszcze ciemno, na szczęści szybko się zrobiło jasno. Rano super, lekki mróz ale to akurat dobrze bo ziemia była [...]

[...] jako przedtreningówka powinien? Paatik, to nie jest bańka intelektualna, to bańka społeczna. Zza przyciemnianych szyb swoich limuzyn oglądacie świat przemykając z pracy do domu, z domu do restauracji. Żyjecie w swych pięknych strzeżonych dzielnicach a źródłem informacji z zewnątrz jest czasopismo modowe i plotki przyniesione przez Paniusię [...]

[...] W każdym razie bieg pomimo pogody, wody i błota był całkiem fajny :-D Najważniejsze że ukończyłam i oprócz skośnej zrobiłam wszystkie przeszkody :-) Jak wracałam do domu to jeszcze kilka dziewczyn walczyło ze skośną, ciekawa jestem czy którejś jeszcze się udało. Będzie w oficjalnych wynikach. I tak w ramach ciekawostki - miałam piankę, [...]

[...] Małą ;-) Później spacer z wózkiem, godzina chodzenia. Na koniec bieganie, najpierw rozgrzewka i odcinki 100m, później krótka wizyta na placu z drążkami i powrót truchtem do domu. Jutro na szczęście DNT :-D Jestem jednym wielkim zakwasem i czuję zmęczenie, ale chciałam jeszcze przyszły tydzień zrobić wg planu, a kolejny, przed zawodami - [...]

[...] wąwozem i co chwilę wbiegałam do góry i zbiegałam znowu w dół do wąwozu, jedno dość strome podejście zrobiłam 5x z rzędu. Na koniec 3 przyspieszenia po płaskim i trucht do domu. Na tym zdjęciu google to jeszcze tak ładnie i zielono a w rzeczywistości te pola albo zabudowane blokami albo rozkopane pod obwodnice :-( [...]

[...] 20kg 2 x10 na nogę 3b. hyper reverse na piłce z gumą 2x15 3c. mountain climber 2x 30 na nogę 3d. wyskoki jednonóż 2x10 2.05 niedziela Bieg długi Jak mi się nie chciało z domu wyjść }:-( Nie dość że nogi sztywne i pospinane, szczególnie łydki jak kamienie to jeszcze mgła i deszcz. Ale nie taki majowy deszczyk kapuśniaczek, tylko ściana [...]

[...] już czasu. Zawsze tak jest w długie weekendy i święta, zwykle spędzamy aktywnie i razem i nie mam gdzie wcisnąć moich ćwiczenia. Doba jest za krótka. A tak Młody bawił się na treningu. Pomimo basenu i roweru nadal miał nadmiar energii i nie chciał do domu wracać %-) https://youtu.be/H-eDZyd1-sw Zmieniony przez - Viki w dniu 2021-06-05 06:28:05

[...] druga dziewczyna straciła wszystkie opaski to stanęłam na podium samotnie. Ale najważniejsze, że nic sobie nie zrobiłam :-D I zamiast kolejnego uszkodzenia przywiozłam do domu fajne nagrody :-) /SFD/2021/6/20/af34ec58928f4989b0c4794144ce6bc3.jpg /SFD/2021/6/20/80037b6e03d84a8098eae8cb815bfb43.jpg Zmieniony przez - Viki w dniu 2021-06-20 [...]

[...] bardzo nie lubię. Dziś byłam zapisana na trening na przeszkodach i w sumie powinnam być w drodze, ale przechodzi nad nami już 3 burza z gradem i nawet nie miałam jak wyjść z domu. Mamy najwyższy alert burzowy, w innych częściach miastach już było dość niebezpiecznie a ja na ten trening muszę przejechać na drugi koniec miasta. Nie mam jak dojechać [...]

[...] raz miałam broń w rękach więc piszę tylko o własnych odczuciach ;-) Wczoraj ostatecznie dzień bez treningu. Szkoda mi strasznie że nie pojechałam na przeszkody, ale strach z domu wyjść, żeby gradem w łeb nie dostać albo jakąś złamaną gałęzią. Sporo szkód ten grad u nas narobił. W nocy też burza, ale na szczęście bez zniszczeń. Niech już ta pogoda [...]

[...] raz miałam broń w rękach więc piszę tylko o własnych odczuciach ;-) Wczoraj ostatecznie dzień bez treningu. Szkoda mi strasznie że nie pojechałam na przeszkody, ale strach z domu wyjść, żeby gradem w łeb nie dostać albo jakąś złamaną gałęzią. Sporo szkód ten grad u nas narobił. W nocy też burza, ale na szczęście bez zniszczeń. Niech już ta pogoda [...]

[...] się bawił ;-) Paatik może nikt się nie dowie, mamy na pietrzę tylko jednych sąsiadów, może nie doniosą %-) Ćwiczę w klapkach bo mi szkoda skarpetek, a w butach nie chce po domu chodzić jak sprzęt do ćwiczeń zmieniam. Co do kippingu to chyba taki sam dla barków jak wszelkie zabawy na przeszkodach ;-) spotkałam się z opinią, że jest bezpieczny [...]

[...] dużo pracy w zwisie jednorącz - bieg - plac, zwisy jednorącz, bujanie, zwiększanie zasięgu (skupiłam się głównie na bujaniu na jednej ręce i sięganiu najdalszych elementów) - trucht do domu /SFD/2021/4/12/8c4574c022f2458da72013f670db554f.jpg /SFD/2021/4/12/25e01ced2aa347c28cf2981e9e4bfb77.jpg /SFD/2021/4/12/6d0789e7510f451aba5023237a8c4ba9.jpg

[...] południem brzuch, a wieczorem bieganie. Pod wieczór jakaś senność i niemoc mnie dopadła i jedyna myśl to położyć się i odpocząć. Miałam obawy czy uda mi się zebrać i wyjść z domu, bo oczy same mi się zamykały. Ostatecznie udało się. Wpadło lekkie bieganie, pierwsze 3km raczej po płaskim, później jeden podbieg i reszta raczej płaska, końcówka z [...]

[...] jestem jednym, wielkim zakwasem %-) ledwo się ruszam. Nie tylko nogi, ale góra też boli. Pasowałoby dziś zrobić dnt, a jutro pobiegać ale jutro jestem cały dzień sama więc z domu nie wyjdę. Planowałam bieganie na dzisiaj, ale póki co nie mam siły, szczególnie że kiepsko spałam. Muszę się zastanowić jak to rozwiązać. Nie wiem czy wspominałam, ale [...]

[...] bo kroki są właśnie liczone na podstawie ruchów ręki. Jak idę z wózkiem to kroków nie liczy, chyba że prowadzę jedna ręką. Ale jak wykonuje podobne czynności codziennie to ten wynik jest w pewnym stopniu powtarzalny. No i takie wskazania motywują, jak pokazuje 4800 to zamiast usiąść to jeszcze coś tam się pokręcę po domu żeby dobić do 5 tys. ;-)

[...] problemy :-( jednak zdrowie jest najważniejsze. Waga po wczorajszym ładowaniu węglami 65,5 więc tragedii nie ma. Boję się trochę dzisiejszego dnia, bo będzie jedzone w gościach. Pewnie coś tam z domu wezmę na wszelki wypadek, bo już kiedyś tak było, że poza ciastem nic innego na stole, człowiek głodny ale jak to się samym słodkim zapychać...